KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
KOSZMARY I FANTAZJE - H.P. Lovecraft

Koszmary i fantazje to obszerny wybór esejów, listów oraz ciekawostek prozatorskich autorstwa jednego z najwybitniejszych twórców opowieści grozy – H.P. Lovecrafta. Wyboru tekstów i tłumaczeń dokonał Mateusz Kopacz – cieszący się w fandomie sporym poważaniem znawca twórczości H.P Lovecrafta.

Pośród wielbicieli horroru uznawany za klasyka gatunku, rozpoznawany jako ojciec panteonu fantastycznych stworów z Cthulhu na czele, w swoich listach i esejach ujawnia także mniej znane oblicze — oblicze myśliciela.

„Według mnie poczucie nieznanego jest prawdziwą i faktycznie niezmienną — chociaż rzadko kiedy dominującą — częścią ludzkiej osobowości; jest elementem na tyle podstawowym, że nie zniszczy go nowoczesna wiedza, według której nadnaturalne nie istnieje”
(list do Harolda S. Farnese, 22 września 1932)

Lovecraft w swojej korespondencji i esejach omawia szeroki wachlarz tematów: od polityki i filozofii, przez nauki ścisłe i literaturę – w tym swoje własne dzieła – po wydarzenia codzienne. Zaskakuje przy tym humorem, grami słownymi, brawurą i nieokiełznaniem, których próżno szukać w jego opowieściach.

„[Yog-Sothoth] Nie potrafi wychodzić za potrzebą, dlatego zazwyczaj staram się trzymać go na łańcuchu na dworze”
(list do Willisa Conovera, 1 września 1936)

Koszmary i fantazje ukazują nie tylko dobrze znaną twarz Lovecrafta, ale także oblicza Samotnika z Providence obce polskiemu czytelnikowi: wielkiego przyjaciela, filozofa, a także niezmordowanego poszukiwacza prawdy i piękna.

„Niczym zmarły pan Wilde «żyję z trwogą bycia niezrozumianym»”
(W obronie Dagona)
 

RECENZJA

"Oto outre wszelkiego koszmaru - apogeum kapryśnej fantazji"

Howard Phillips Lovecraft to, można powiedzieć, tatuś grozy. Najsłynniejszy twórca podgatunku zwanego weird fiction żył w latach 1890-1937. Pozostawił po sobie niemałą spuściznę literacką, z czego najbardziej znaną jest mitologia Cthulhu. 

"Malitia vetus - malitia vetus est... venit... tandem venit..." *

"Koszmary i fantazje" to zbiór listów i esejów pisanych do różnych osób, w różnym czasie i o różnych sprawach. Lovecraft był dość płodnym korespondentem, pisywał listy chętnie i często. Dzięki zgromadzonym dokumentom - zarówno listom, jak i notatkom, esejom i felietonom - jego postać staje się jeszcze bliższa czytelnikom, którzy mają skłonność ku jego prozie. Jego przemyślenia na tak wiele tematów dają obraz całej jego osobowości, która z kolei może przyczynić się do głębszego zrozumienia i wejrzenia w ten niewątpliwy geniusz literacki. Z listów wyziera człowiek o wielu twarzach - czasem przemądrzały i egocentryczny, czasem zaś skromny i pozbawiony wiary w sukces. Rasista (co nie dziwi, zważywszy na czasy) odznaczający się niejednokrotnie hipokryzją (niektóre jego twierdzenia w różnych listach kłócą się ze sobą), zawsze jednak - lekkim, charakterystycznym piórem.Jakie jest to pióro? Ci, którzy nie czytali opowieści Lovecrafta i tak zapewne znają jego język. To tak specyficzne konstrukcje, że ogromna rzesza późniejszych pisarzy - świadomie bądź nie - czerpała z nich, wzorowała się i próbowała naśladować lovecraftowski styl. Niezwykle charakterystyczna dla autora maniera tworzenia niezwykle długich, rozbudowanych zdań, wprowadzanie racjonalizmu w teksty traktujące o niesamowitych zjawiskach, pozbawione patosu opisy odczuwania dziwactw przez bohaterów to tylko kilka elementów specyficznych dla ekspresji Lovecrafta. Dodając do tego bujną, albo wręczwybujałą wyobraźnię, minimalną ilość dialogów i umiejętność wiarygodnego stawiania swoich bohaterów w najbardziej niedorzecznych sytuacjach Lovecraft stworzył niejako poprzeczkę, którą trudno współczesnym autorom grozy przeskoczyć. A może w tym tkwi geniusz, że Lovecraft tworzył wiek temu?Jako prekursor gatunku nie tylko przetarł szlaki swoim naśladowcom, ale ustanowił pewną jakość. Jakość, która - być może - gdyby została stworzona dzisiaj, zostałaby całkowicie zlekceważona.

 

I tak też było w jego czasach. Niejednokrotnie sfrustrowany, wylewał swoje żale, pretensje i porażki w listach do przyjaciół. Głęboko chowając urazę, śmiertelnie obrażał się i wykpiwał tych, którzy jego geniuszu nie dostrzegli; w tym między innymi zawiera się wspomniana wcześniej hipokryzja. Z jednej strony przemądrzały i pewny swojego talentu, z drugiej zniechęcony ciągłymi odmowami i zrozpaczony, Lovecraft jednak - ku naszej uciesze - nie przestawał pisać. I wreszcie jego trud został wynagrodzony.

Sztuka pisania zajmuje spore miejsce w korespondencji i notatkach autora. Znajdziemy tu porady dotyczące tworzenia opowieści grozy, sposoby tworzenia nazw i języków potworów, przestrogi przy oddawaniu praw autorskich i skrupulatne zwierzenia o mentorach czy wzorcach samego Lovecrafta. Ujrzymy bój, jaki autor toczył z każdym utworem, a także poznamy kilku zapomnianych twórców. Lovecraft dotyka różnych sfer życia, od religii, przez trudy pisania, biedę i sławę. Przez listy staje się niejako postacią, z którą chętnie usiedlibyśmy w kawiarni i pogadali o świecie. 

"Najwyraźniejszym z odwiecznych konfliktów ludzkiej myśli jest spięcie między rozumem a wyobraźnią; pomiędzy tym, co rzeczywiste i materialne, a tym, co wyidealizowane lub duchowe" [z eseju "Idealizm i Materializm - refleksja"]

A moje dwa ulubione teksty, do których z pewnością będę wracać, to zapis pomysłów na opowieści (doprawdy, facet miał w głowie karuzelę) oraz... esej na temat wyższości kota nad psem: "Pies to chłop, a kot to arystokrata". Z zainteresowaniem czytałam także szkice różnych opowiadań i fragmenty tych, których wcześniej nie miałam okazji poznać (przede wszystkim - fragment Lovecrafta w opowiadaniu "Wyzwanie spoza światów" - palce lizać!). 

Nie jestem pewna, czy ten zbiór listów i esejów trafi do wszystkich. Jak sam Lovecraft pisze:


"[...] proszę sobie ani trochę nie zawracać głowy weird fiction, jeśli nie czuje pani prawdziwej skłonności do tego gatunku. Jest to najtrudniejszy z wszelkich materiałów przeznaczonych do profesjonalnej sprzedaży, a krąg ludzi prawdziwie zadowalanych przez weird fiction i doceniających jej przedstawicieli jest zniechęcająco niewielki" [z listu do Natalie H. Wooley]

 

Sądzę, że to pozycja przede wszystkim przeznaczona dla fanów prekursora gatunku, jak i dla tych, którzy dopiero planują go poznać - z pewnością niniejsza pozycja ułatwi zrozumienie motywów, przesłanek i inspiracji, z jakich czerpał Lovecraft przy tworzeniu swoich dziełek. Piszę zdrobniale z rozmysłem, gdyż, niestety, nie stworzył nigdy samodzielnej, długiej powieści. Jednak wiele opowiadań zgrabnie się ze sobą łączy (jak choćby mitologia Cthulhu, którą tworzy siedem opowiadań, w Polsce zebranych w tomie "Zew Cthulhu"). Niemniej te krótkie formy prozatorskie są bardzo rozbudowane symbolicznie, choć - paradoksalnie - treściowo nie powalają. Największą zaletą prozy Lovecraft jest jej klimat, który - nawet w zestawieniu z małą ilością tekstu zawiera w sobie znacznie więcej, niż słowa. 

"Koszmary i fantazje" czytałam na wyrywki, przez tydzień. Choć wystąpiło zjawisko jeszcze jednego rozdziału (czy, w tym wypadku, listu) to przerywałam sobie czytanie powracaniem do dobrze znanych, acz zapomnianych nieco opowiadań. Ilekroć w liście Lovecraft wspomniał o jakimś swoim dziełku, natychmiast otwierałam swoją "księgę" i czytałam opowiadanie na nowo. Wrażenia - spotęgowane!

I muszę jeszcze nadmienić o wydaniu. Jest przepiękne! Twarda oprawa, tłoczone litery, piękna czcionka sprawiają, że ten zbiór jest jeszcze bardziej wartościowy. Wydawnictwo godnie uhonorowało estetycznie tego zwariowanego pisarza i każdy fan grozy absolutnie powinien to piękne dzieło mieć na półce. 

Ach, i czapki z głów dla tłumacza! Zrobił kawał wyśmienitej roboty, przekładając specyficzny, czasem archaiczny język Lovecrafta na nasze. Nie zgubił przy tym lovecraftowskiego stylu, który nawet w najbardziej prywatnych listach jest widoczny, choć czasami połakomił się o kolokwializmy. Pisarz dotykał w swoich listach wielu różnych tematów, przez co z pewnością Mateusz Kopacz musiał zarywać noce, by nic mu umknęło. Wyposażenie książki w drobiazgowy indeks to jeszcze jedna zaleta, nie tylko ułatwiająca czytanie, ale i pozwalająca na swobodne powracanie do ulubionych tekstów. Gratuluję, naprawdę jest czego.

Cóż więcej mogę powiedzieć? "Koszmary i fantazje" to perełka dla fanów grozy, wisienka na torcie twórczości pisarza, absolutne uwieńczenie jego sztuki i dopełnienie brakujących elementów. Teraz Howard Phillips Lovecraft jawi się jako namacalny człowiek z krwi i kości, z wadami, zaletami, acz nieodmiennie - z ogromnym, niedoścignionym wręcz geniuszem literackim. 

Parafrazując Lovecrafta: "opowieść ta sprawiła mi prawdziwą arcyuciechę roku 2013!" 


_________
* łac. ''Prastare zło... to zło jest prastare... przyszło... w końcu przyszło..."
z tekstu "Starodawny lud"

 

Paulina Król




 

 

 

Koszmary i fantazje. Listy i eseje

Autor: H.P. Lovecraft
Tłumaczenie: Mateusz Kopacz
Język oryginału: angielski
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 384 (twarda oprawa)
Data wydania: 23 marca 2013
ISBN: 978-83-63248-86-4

 

Informacja o autorze:
Howard Phillips Lovecraft (1890-1937) — amerykański pisarz, poeta i myśliciel, jeden z najwybitniejszych twórców gatunku weird fiction. Inspirował wielu późniejszych autorów horroru i nie tylko, rozpoczynając modę na naśladowanie jego warsztatu pisarskiego. Stał się ikoną popkultury, obrastając wieloma mitami oraz legendami. Twórca wspaniałych opowiadań, takich jak Muzyka Ericha Zanna (1921), Zew Cthulhu (1926), Kolor z przestworzy (1927) oraz powieści Przypadek Charlesa Dextera Warda (1927) i W górach szaleństwa (1931). Jego dzieła stały się podstawą do stworzenia przez Augusta Derletha tzw. „mitologii Cthulhu”, która znalazła wszechstronne zastosowanie w grach RPG, wideo czy karcianych. Wybitny epistolograf — w swoim życiu napisał około osiemdziesięciu tysięcy listów, niejednokrotnie liczących po kilkanaście czy kilkadziesiąt stron. Zaliczony przez akademików do kanonu literatury amerykańskiej, jako jeden z nielicznych autorów opowieści grozy jest omawiany w szkołach wyższych.
[przeczytaj więcej]