KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL
patronaty.jpg (2614 bytes)
WITAJ W SERWISIE KOSTNICA

FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Graham Masterton  - "Wojownicy Nocy"\"Night Warriors"

   Gil, Susan i Henry, obcy sobie ludzie, znajdujący się jednocześnie na plaży nad Pacyfikiem, odnajdują zwłoki kobiety. W jej wnętrzu kłębią się węgorze, które wypłoszone zagrzebują się w piasek. Okazuje się, że nieznajomi nie znaleźli się tam przypadkiem. Zostali wybrani. W ciągu kilku dni policja otrzymuje doniesienia o kolejnych zmarłych przedstawicielach płci pięknej. Łączy je jedno - rozpruty brzuch. Trójka wybranych, staje do walki ze złem po raz kolejny grożącym światu.

   Tak to już jest, że powieści Mastertona czyta się przyjemnie. "Wojownicy nocy" bynajmniej nie są od tej reguły wyjątkiem. Ciekawa fabuła, zwroty akcji, błyskotliwe dialogi, dobrze nakreśleni bohaterowie i szczypta humoru to elementy dzięki, którym ta książka potrafi przykuć. Dzięki temu, że główni bohaterowie mogą poruszać się w snach ludzi, autor miał duże pole do popisu. Mógł popuścić wodze fantazji i rozpostrzeć przed czytelnikiem najbardziej wykręcone miejsca, sytuacje, zagrożenia. Dało mu to szansę, z której, moim zdaniem, nie do końca skorzystał. Myślę, że pomysł ten dawał większe możliwości. Jednak nie zmienia to faktu, że książka jest dobra i warta przeczytania.

   Po raz kolejny, Masterton sięga po swój sprawdzony schemat. Podobnie jak w "Manitou", "Wyklętym" czy chociażby "Tengu", przed stworzonymi przez siebie postaciami stawia istoty ze świata, że tak się wyrażę, paranormalnego. Największą wadą są sami, tytułowi Wojownicy Nocy, których opis kojarzy mi się z debilnymi Power Rangers.

   Podsumowując. Pozycja godna sięgnięcia dająca sporo przyjemnego dreszczyku. Underluk