KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL
patronaty.jpg (2614 bytes)
WITAJ W SERWISIE KOSTNICA

FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
[29.03.10]  Wiara w Wilkołaki występowała na całym świecie, jej powodem najprawdopodobniej jest choroba znana już w starożytności - likantropia. Ta dziwna przypadłość objawia się tym, że chorzy zachowują się jak dzikie zwierzęta, wyją, warczą i atakują innych ludzi.

Likantropia oraz utożsamianie wilka z czymś złym przyczyniło się do powstania wielu opowieści oraz legend o ludziach wilkach. W dawnych czasach takie opowieści miały formę jak współczesne urban legends czyli miejskie legendy.

Powszechnym wierzeniem było to, że wilkołaki to ludzie posiadający niezwykłą, świadomie kontrolowaną moc zmieniania się w dzikie bestie. Wiele opowieści opisywało przemianę człowieka w wilka, który odwracał swą ludzką skórę by przybrać futro wilka. Takie przekonanie powodowalo praktykę rozcinania skóry podejrzanym o wilkołactwo.

Ranny wilkołak najczęściej zawsze przemieniał się w człowieka.

W Europie mit wilkołaka był szerzony przez takie plemiona jak skandynawscy wojownicy BERSERKOWIE. Plemię to podczas walki ubierało się w wilcze i niedżwiedzie skóry. Zaatakowani przez tak wyglądających wojowników, niejednokrotnie myśleli, że padli ofiarą pół ludzi pół zwierząt.

Przypadki oskarżenia o wilkołactwo wynikały również z odnajdywania ludzi, którzy zdziczeli wychowując sie w lesie wśród zwierząt.

Człowiek wychowany wśród dzikich zwierząt zachowywał się podobnie jak one, gdyż jego proces socjalizacji polegał na obserwowaniu zwierząt.

W literaturze i filmie wilkołaki najczęściej przybierają formę bestii w nocy a zwłaszcza podczas pełni księżyca.

 

Wilki, wzbudzają u ludzi ogromny strach, ale czy na pewno jest się czego bać ? Niedźwiedź który jest kilkakrotnie większy i silniejszy od wilka cieszy się wielką sympatią wśród ludzi (Teddy Bear).

         Otóż okazuje się, że strach ludzki przed wilkami potęgowany jest przez obawę przed "wilczą mocą" czy też "wilczą magią". Tak naprawdę wszyscy świadomie lub podświadomie boimy się wilkołactwa. Oczywiście jedni mniej drudzy bardzie, niektórzy uciekają z lasu kiedy pies przybłęda zawyje, a inni dopiero kiedy poczują jak ostre kły wilka z łatwością  przecinają mu skórę, rozrywają mięśnie i kruszą kości jednak takie przypadki są rzadkie, wilki boją się atakować ludzi, gdyż nie znają  naszej siły (jakże z resztą marnej). A więc tak naprawdę ludzie podświadomie widzą w wilku, wielką owłosioną bestię której celem jest unicestwienie wszystkiego co się rusza, ale przecież powyższy opis to już nie wilk, to likantrop...

         Choroba nazywana likantropią występuje rzadko, ale jednak wciąż występuje. W pewnym czasopiśmie dość niedawno czytałem o stwierdzeniu tej przypadłości u mężczyzny ze Stanów Zjednoczonych. Osoba ta w nocy pod wpływam wpatrywania się w pełny blask księżyca, jakby w amoku gryzła, drapała i rzucała meblami w mieszkaniu. Do obezwładnienia tego likantropa policja potrzebowała dobrych paru dziesięciu minut i 8 funkcjonariuszy. Jeden z policjantów wypowiadał się, że "człowiek ten dysponował nadludzką siłą".

         Więc, dobrym pytaniem jest czy opowieści o wilkołakach to tylko niewinne bajeczki, i kim czy raczej czym jest wilkołak ?

Wilkołak  jest to człowiek, który został zarażony likantropią przez wilka, lub przez innego wilkołaka. W wypadku tego pierwszego zarażenie nie jest pewne, ale przy kontakcie fizycznym z likantropem czyli ugryzienie, podrapanie lub kontaktem seksualnym zarażenie jest stu procentowe. Człowiek który jest wilkołakiem po przemianie może być nawet do 2 - 3 razy silniejszy, jednak likantrop po przemianie traci świadomość, myśli i rozumuje jak zwierze ... bardzo groźne zwierze. Słyszał w Internecie pogłoski, iż wilkołak boi się wilczura (owczarka niemieckiego), są to bzdury wilczur gdy wyczuje zapach wilka zdecydowanie wycofuje się, a zdarzały się przypadki kiedy głodne, rozwścieczone wilki zerwały wilczura z łańcucha ! Więc trudno aby wilkołak tak potężne stworzenie przestraszyło się psa. Według mnie teoria srebrnych kul także jest niezupełnie trafna, oczywiście jeśli chodzi o broń palną, ale chyba nikt mi nie powie że wilkołak któremu odrąbie się głowę i spali dalej będzie żył. Oczywiście ktoś powie że ostrze może się stępić, nie przeciąć skóry, ale pomyślmy logicznie nigdzie nie jest napisane że kule nie przeszywają wilkołaka, otóż robią to ale nie czynią szkód w organizmie likantropa, myślę że tak samo tasak, siekiera czy nóż przebije skórę wilkołaka.

            Unicestwienie wilkołaka jest bardzo trudne. Najlepiej aby zajął się tym jakiś specjalista. Jeśli nawet zaopatrzymy się w pistolet i srebrne kule, to szok w jakim znajdziemy się po zobaczeniu wilkołaka sprawi że nie trafilibyśmy z 2 metrów w stodołę, więc nie pozostaje nam nic innego jak ... umrzeć.

            W tym akapicie omówię stworzenie które nazwano Wilczygoniem. Wielu nie wie, że takie stworzenie w ogóle istnieje. Łatwo mu żyć niezauważonym, gdyż po przemianie nie odróżnia się niczym od zwykłego leśnego wilka. Wilczygon jest jakby likantropem "nieczystej krwi", ponieważ powstaje on ze związków mieszanych. Wilczygoniem albo się rodzi, albo jako dziecko trzeba zjeść wilcze jagody, które zostały znakowane moczem przez basiora (przywódca watahy). Taki "niedoszły likantrop" rodzi się ze związku człowieka z wilkiem, wilkołakiem i wilczygoniem, a także wilkołaka z wilkiem.

            Niektóre stwierdzenia zawarte w tym artykule są moimi przemyśleniami, więc mogą one zdawać się dla niektórych co najmniej śmieszne. Proszę jednak o przemyślenie ich zanim zaczniecie je krytykować. Blackdog