UNDERWORLD - Przebudzenie

Już jest! Film, który miał swoją premierę na początku tego roku teraz możemy oglądać w domowych pieleszach. „Underwold: Przebudzenie” pojawiło się na DVD. No to oglądamy.

 „Underwold: Przebudzenie” to już czwarty film z serii Underwold, który opowiada o walczących na Ziemi zwaśnionych rasach: arystokratycznych Wampirów i brutalnych Lakanów i o przygodach pięknej wampirzycy Seleny, która zakochuje się w  świeżo zarażonym wilkołaku Michaelu. Tym razem wątek romansowy jest jednak tylko echem, fabuła ma się następująca. Selene w wyniku niefortunnych zdarzeń została  poddana hibernacji. Po dwunastu latach budzi się w tajemniczym laboratorium. Obecnie świat wygląda zupełnie inaczej niż bohaterka go zapamiętała. Ludzie pokonali Wampirów i Lakonów w walce. Tylko nieliczni przetrwali i ukrywają się w podziemiach. Selene budzi się i jedynym jej celem jest odnalezienie Michaela, wierzy, że to on jest odpowiedzialny za jej przebudzenie. 

W przeciwieństwie do poprzednich części serii tym razem akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości. W ciągu dwunastu lat na Ziemi wiele się zmieniło. Bohaterka musi odnaleźć się w nowej dla siebie rzeczywistości.

Niestety fabuła filmu nie jest skomplikowana. Scenarzyści nie popisali się pomysłowością i inwencją  twórczą. Biegająca w obcisłym wdzianku i i eksponująca swoje wdzięki Selene ( Kate Beckinsale) próbuje odnaleźć ukochanego. Bohaterka ucieka, goni i walczy. Bez zmrużenia oka zabija i pokazuje swoje umiejętności. I w zasadzie na tym opiera się cały film, ale braki fabularne rekompensuj dynamika i  pełne efekciarstwa sceny pojedynków.  Plusem  „Underwold: Przebudzenia”  jest także to, że w obecnie panującej modzie na dobrych, zakochanych wampirów w filmie spotykamy krwiożercze bestie. Ciekawy jest obraz świata przyszłości, w którym w sklepach można kupić kły wampirów. Słowa uznania za charakteryzację postaci. 

 Jakoś techniczna DVD „Undergrond: Przebudzenia” jest znakomita. Ostry i wyrazisty obraz. Niestety pod względem dodatków jest bardzo skromnie. Oprócz zwiastunów i komentarzy twórców nic na płycie nie znajdziemy. Plusem jest bogactwo wersji językowych.  

„Undergrond: Przebudzenie” film, który trochę rozczarowuje brakiem historii, ale robi wrażenie efektami wizualnymi. Jest to typowy odmóżdżacz a chyba każdy z nas potrzebuje od czasu do czasu czystej rozrywki. 

 ZAJĄC