KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
TY - Zoran Drvenkar


Ilość stron: 576
Wyd. Telbit
Ocena: 5/6


Co łączy ze sobą pięć szesnastolatek, dilera narkotyków i bezwzględnego mordercę?
Jaki jest TWÓJ własny udział w tej historii?


Ty to druga powieść Zorana Drvenkar’a, która swym stylem oraz sposobem narracji w niczym nie ustępuje doskonałej poprzedniczce, jaką było Sorry.

Akcja rozpoczyna się dość niewinnie. Mamy kilometrowy korek na autostradzie i uwięzionych w nim, znudzonych pasażerów. Niestety senną atmosferę postanawia przerwać pewien „podróżnik” – mężczyzna, który z nieznanych przyczyn pozbawi życia kilkanaście osób. Jego działania przeplatają się z poczynaniami grupy przyjaciółek. Capa, Rute, Nessi, Taja oraz Papla to młode, nierozważne i ciągle pakujące się w tarapaty dziewczyny. Kiedy jedna z nich w tragicznych okolicznościach traci ojca, a inna znajduje w jego domu wielki skład narkotyków, wszystkie dochodzą do wniosku, że warto by je spieniężyć. Nie przypuszczają jednak, że zostaną skazane w ten sposób na niełaskę impulsywnego przestępcy.

Książkę Drvenkar’a można śmiało nazwać dziwną, a nawet lekko obłąkaną. I mimo, że konstrukcją nie różni się ona zbyt wiele od Sorry, to nadal zostaję przy stwierdzeniu, że jest to coś zupełnie nowego i oryginalnego. Zoran wypracował sobie charakterystyczny styl pisania, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. Mam świadomość, że nie każdemu może przypaść on do gustu, ale wśród miłośników mocnych wrażeń powinien się sprawdzić.

Dzięki dynamicznym zwrotom akcji, opisana historia niesamowicie wciąga, tworząc przy tym pozytywny zamęt w naszych głowach. Jest nieprzewidywalna, a przede wszystkim wielowymiarowa. Każdy rozdział to obraz sytuacji widziany oczami innego bohatera, a ostatecznie też i naszymi, ponieważ autor bardzo umiejętnie wplótł czytelnika w wir prezentowanych wydarzeń. Co rusz bezpośrednio się do nas zwraca, czyniąc z nas nie tyle obserwatorów co sprawców popełnianych zbrodni.

Wśród setek przeczytanych książek, Ty uplasowało się u mnie na bardzo wysokiej pozycji i nie sądzę by szybko pojawił się ktoś, kto da radę ją zdetronizować.

Polecam nie tylko fanom gatunku.

Varia