KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL
patronaty.jpg (2614 bytes)
WITAJ W SERWISIE KOSTNICA

FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
[20.07.10]"Twoje serce należy do mnie" Dean Koontz

Znakomity thriller bezkonkurencyjnego Deana Koontza, przewrotny komentarz do funkcjonowania służby zdrowia i konsekwencji niezbyt etycznych zachowań.Trzydziestoczteroletni Ryan Perry, twórca internetowego imperium, ma świat w garści. Bogaty, szczęśliwy w miłości, pełen energii. Niestety lekarze wydają wyrok śmiertelna choroba serca. Życie Ryana może uratować tylko przeszczep. Popadający w paranoję, nękany złymi przeczuciami i niepokojącymi wizjami, mężczyzna znajduje specjalistę, który, za ciężkie pieniądze, przywróci go do życia. Rok później Perry znowu czuje się jak młody bóg. Właśnie na nowo układa życie z Samanthą, gdy ktoś zaczyna przesyłać mu dziwne prezenty. Walentynkowe serce, naszyjnik w kształcie serduszka… Ale najbardziej niepokojąca jest wiadomość: twoje serce należy do mnie. Nowe życie Ryana zamienia się w koszmar. Prześladowany przez młodą Azjatkę, mężczyzna zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, czego tak naprawdę pragnie tajemnicza kobieta. Wszystko wskazuje na to, że dawca wrócił po swoje serce.

Dziękujemy za udostępnienie informacji wydawnictwu Albatros Andrzej Kuryłowicz

Tytuł książki "Twoje serce należy do mnie" Deana Koontza brzmi niczym żywcem wyjęty z historii miłosnej - chorej i pełnej obłędu.
W moim przekonaniu nie jest to sprawa przypadku, lecz wątpię by autor miał taki efekt na celu.

Główny bohater powieści trzydziestoletni Ryan Perry to człowiek sukcesu przez wielkie "S". Posiada wszystko o czym tylko śmiertelnik może marzyć. Pieniądze, władzę, własny świetnie prosperujący biznes internetowy. Korzysta z uroków życia, serfuje, jest z kobietą, która stanowi dla niego uosobienie cech idealnej partnerki, nie mógł by już, więc chcieć niczego więcej, ale tylko z pozoru jego świat zdaje się być istną sielanką.

Okazuje się już właściwie od początku książki, że bohatera dręczy śmiertelna choroba, na którą jedynym lekarstwem jest przeszczep. Jednak nie sam fakt bólu czy świadomości własnej śmiertelności jest dla niego najbardziej przerażający, a mania prześladowcza, swoista obsesja, że wszystko co się z nim dzieje ma głębsze podłoże, a za jego cierpieniem stoi bezwzględne i świadome działanie, które się do niego przyczyniło.

Motyw stanowiący bazę całej fabuły - serce, a właściwie makabryczna interpretacja tego, co może się zdarzyć po przeszczepieniu organu, jest dość wyświechtany i mało oryginalny. Brakuje w powieści Koontza cech ważnych dla gatunku i ujętych we właściwy sposób - budowania napięcia, tajemnicy, która intryguje, zachęca czytelnika do dalszej lektury i prowadzi do zaskakujących wniosków. Najsłabszą stroną tekstu jest jednak miałkość postaci, brak głębi w ich rysie, zwłaszcza w przypadku głównego bohatera, który prowadzi nas przez akcję, nie sposób się z nim utożsamiać, co z pewnością pomogłoby w zatrzymaniu czytającego do końca utworu. Można go określić mianem nijaki, a sama fabuła jest za długa i monotonna. Zdarzenia nie budzą grozy mimo usilnych zabiegów pisarza.

Oczywiście nie zamierzam oceniać prozy Koontza, której właściwie nie znam, lecz faktem jest, że książkę czyta się z zapartym tchem lub nie, dlatego nie polecam pozycji zwłaszcza zwolennikom Kinga, do którego autor jest moim zdaniem bezpodstawnie porównywany.


Ewa
 

Dean Koontz TWOJE  SERCE  NALEZY DO MNIE

Nowa powieść Koontza jest raczej thrillerem z elementami horroru, nie sa jej się jednoznaczmie skwalifikować. Główny bohater, bogaty  właściciel biznesu internetowego wiedzie beztroskie zycie, do momentu gdy dowiaduje się o swej chorobie serca. Jedyna nadzieja na przezycie jest transplantacja na która nie moze zbyt dlugo czekac. Fortuna robi swoje i znaleziony zostaje dawca. Po udanym przeszczepie pacjent dochodzi do siebie i zaczyna zycie na nowo. Wtedy jednak rozpoczyna się seria dziwnych wydazen wskazujących na to iż poprzedni właściciel pompki vhce upomniec się o swoją własnosc. Pomysł dobry jednak realizacja wątpliwa, brak w tym wszystkim płynności i wydaje się jakby autor pobłądził podczas pisania. W powieści nic nie straszy wszystko jest tez raczej przewidywalne. Jeśli mimo wszystko chcecie - czytajcie.

M