TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES  KANAŁ YOU TUBE    KOSTNICA FACEBOOK  NAWIEDZONA MAPA

nasz serwis EOPINIER.PL

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

Siódma dusza - Andrzej Wardziak

Videograf

Historia pięciorga znajomych, którzy postanawiają spędzić pewien piątkowy wieczór w wiekowym domu, odziedziczonym po tragicznie zmarłym wuju jednego z chłopaków. Niestety  szybko okazuje się, że w domu nie są sami, a wieczór wcale nie będzie spokojny. Przyjemna z początku impreza zamienia się w ponury, absurdalny koszmar. Jeden z bohaterów niemalże śmiertelnie się okalecza, a pozostali nie potrafią się odnaleźć w panującym chaosie. Podczas zwiedzania willi młodzi ludzie znajdują ukryty pokój, służący do nawiązywania kontaktów z zaświatami i to uruchamia lawinę kłopotów, które doprowadzają do tragedii …

 

Andrzej Wardziak - Skorpion urodzony w 1985. Z wykształcenia tłumacz oraz reżyser, aktualnie zamieszkujący warszawski Ursynów. Wielki pasjonat kawy, tuszu pod skórą, dziwnej muzyki i horroru - czego dowodzi w swoich książkach. Debiutował w 2013 roku powieścią pt. "Infekcja".

 

FRAGMENT

 

 

RECENZJA

DOM NAD JEZIOREM

Polska literatura grozy w ostatnich latach ma się znakomicie. Kolejne świetne książki starych wyjadaczy przeplatane są dokonaniami młodej, świeżej krwi, która udowadnia najczęściej, że nie musi mieć najmniejszych kompleksów odnośnie starszych kolegów po fachu. Podobnie jest z Andrzejem Wardziakiem, autorem młodym (wiekiem i stażem), ale pokazującym, jak pisze się znakomite horrory dla fanów gatunku.

Rozległa posiadłość, odludna okolica i niewielkie jezioro, czy może staw bardziej, stają się scenerią dla zdarzeń, których nikt się nie spodziewał. Antoni Mostowski ze spokojem wchodzi do wody, zanurza się w niej i pozwala by odebrała mu życie.

Pół roku później pod nieobecność rodziców nastoletni Marcin urządza w domu imprezę. Antoni był jego wujkiem, dom dostał się w spadku rodzicom chłopaka, ale w nastolatku posiadłość budzi dziwne uczucia. Lęk, niepewność, wrażenie, jakby wśród licznych, wiekowych pokoi nie był wcale sam. Spędzenie weekendu z przyjaciółmi wydaje się być najlepszym rozwiązaniem. Alkohol, narkotyki, seks… A może coś innego? Dziwne zachowanie jednej z dziewczyn, jeszcze dziwniejsze uczucia niepokojące zgromadzonych, czyjaś obecność towarzysząca im, jakby poza nimi był w domu jeszcze ktoś… Chęć odkrycia tajemnic odziedziczonego w spadku budynku przeradza się w koszmar.

Można rzec, że na takich właśnie horrorach się wychowałem. Okres nastoletniości to czas, kiedy pasjami oglądałem filmy grozy, a schemat domu nad jeziorem, do którego zjeżdżają młodzi ludzie, by w oparach alkoholu i buzujących hormonów popychających ich do przygodnego seksu, zmierzyć się ze złem w szczególności trafił w mój gust za sprawą „Piątku 13”. Już samo więc umiejscowienie akcji w takiej scenerii zawsze nastraja mnie optymistycznie, ale to byłoby zdecydowanie zbyt mało gdyby powieść miała okazać się co najwyżej przeciętna. Na szczęście „Siódma dusza” okazała się naprawdę znakomitą książką i przede wszystkim solidnym horrorem.

Wardziak nie rozpisuje się zbytnio, nie marnuje też czasu. W akcję wprowadza szybko, od razu zaczyna budować klimat i zadawać pytania. Na początku jeszcze jest lekko, młodzi ludzie rozmawiają, żartują, cieszą oczy piękną koleżanką, potem atmosfera zaczyna się zagęszczać. Pytań przybywa, dziwnych zdarzeń także, akcja przyspiesza, zagrożenie narasta. Schemat zostaje zrealizowany, ale także i przełamany. Są oczekiwane momenty, momenty konieczne w utworach grozy, ale są też i zaskoczenia. A wszystko napisane w sposób lekki, wciągający i klimatyczny. Ze świetnym poprowadzeniem akcji i nastrojem podkręconym dodatkowo rewelacyjną okładką w wykonaniu najlepszego polskiego autora tego typu grafik, Dariusza Kocurka.

Jeśli lubicie horrory, nie wahajcie się – warto „Siódmą duszę” przeczytać.

Michał P. Lipka, 22.06.2016

RECENZJA

Korzystając z nieobecności rodziców, Marcin postanawia zaprosić do siebie przyjaciół. Nie chce być sam w położonym na odludziu, otoczonym gęstym lasem ogromnym domu odziedziczonym przed kilku miesiącami po zmarłym wuju.

"Marcin zdecydowanie lubił ten dom, jednak równie zdecydowanie nie lubił zostawać w nim sam. Irracjonalny, zakorzeniony w dzieciństwie, niepokój nie pozwalał mu funkcjonować normalnie, gdy w ponad czterystumetrowej posiadłości nie było nikogo oprócz niego. Długie, ciemne korytarze, skrzypiąca podłoga i przytłaczająca ilość pomieszczeń budziły jego niepokój, tak samo teraz, jak i kiedyś."

Młodzi ludzie mają zamiar miło spędzić czas. I początkowo tak jest w istocie. Niestety sielanka kończy się z chwilą, w której jeden z przyjaciół Marcina w zagadkowy sposób, nieomal śmiertelnie się okalecza. Od tego momentu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, których nie są w stanie w żaden sposób wytłumaczyć. Wkrótce odnajdują ukryte w budynku pomieszczenie, które mogło służyć do nawiązywania kontaktów z zaświatami i przekonują się, że nie są w domu sami...

"Tyle teraz horrorów i filmików w sieci obracających świat duchów w żart, że ludzie już przestali w nie wierzyć. Nie tylko wierzyć w duchy, ale i Boga, i we wszystko inne. Przestali wierzyć w zjawiska paranormalne, w demony, w cokolwiek, co wydarza się poza monitorem komputera czy telewizyjnym ekranem, w cokolwiek, czego nie da się "polubić", lub do czego nie da się przesłać linka znajomemu. I na tym właśnie polegał sukces tej drugiej, ciemnej strony mocy."

Pamiętacie może takie filmy jak: "Martwe zło" (1981), "Amityville" (2005) czy te z serii "Paranormal Activity"? Z pewnością któryś z nich, jeśli sami nie oglądaliście, to chociaż kojarzycie. Czemu o nich wspominam? Książka Andrzeja Wardziaka pt "Siódma dusza" jest do nich bardzo podobna - opiera się na obecności czegoś nieokreślonego, jakiegoś bytu w domu, w którym przebywają główni bohaterowie i któremu zmuszeni są stawić czoła.

Dodajmy do tego dom na odludziu, przerażające wizje, coraz bardziej napiętą atmosferę, potępieńcze telefony, migające światła, błądzenie po gęstym lesie nocą podczas mgły, pogłębiający się obłęd u bohaterów, podszepty mamiące człowieka i mącące mu w głowie, medium, tablicę Ouija i ogólny mroczny klimat, a otrzymamy rasowy horror jak się patrzy.

I właśnie ta konwencjonalność powieści stanowi jej największy atut. Autor nie sili się na wymyślanie nie wiadomo czego. Bazuje na sprawdzonych, wielokrotnie wykorzystywanych elementach, które oddziałują na ludzką wyobraźnię sprawiając, że nie jednego czytelnika historia ta przyprawi o dreszcze i jeżący się włos na głowie.

Wystarczy zresztą spojrzeć na okładkę książki (która nota bene jest naprawdę świetna i idealnie oddaje ducha powieści; jej autorem jest Darek Kocurek), by poczuć, że oto przed nami mroczna opowieść, której osoby o słabszych nerwach nie powinny czytać przy zgaszonym świetle.

Zatem jeśli szukacie porządnej powieści grozy, "Siódma dusza" Andrzeja Wardziaka będzie idealnym wyborem!

Sylwia Węgielewska, ocena: 5/6, 02.02.2016

 

 

 

 

MENU

INDEKSY SOCIAL MEDIA NOWOŚCI LINKI
LITERATURA INDEKS KSIĄŻEK FACEBOOK KONKURSY DRUKARNIA
FILM INDEKS FILMÓW TWITTER KINO ZAPOWIEDZI PREMIERY WSZYSTKO DO BIURA
KOMIKS INDEKS KOMIKSÓW BLOG KOSTNICA PROSTO Z PIECA PUKASPER.PL
GRY INDEKS GIER YOU TUBE KOSTNICA NOWOŚCI KSIĄŻKOWE EOPINIER.PL
SERIALE INDEKS FIGUREK SKULLATOR NAPISZ DO NAS DRUKARNIA  NAJTAŃSZE NISZCZARKI
OPOWIADANIA INDEKS GALERII      
DVD i BLU RAY INDEKS OPOWIADAŃ KRWAWNIK    
PUBLICYSTYKA

INDEKS KOSTNICA TVd

WSPÓŁPRACA    
TEORIA INDEKS SERIALI REDAKCJA    
HOBBY INDEKS FRAGMENTÓW LINKI    
GALERIA INDEKS CYTATÓW ZŁOTY KOŚCIEJ    
AUDIOBOOKI