KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
POKÓJ NAOMI - Jonathan Aycliffe

"Jeśli Naomi naprawdę nie żyła, albo będąc aniołkiem z ramionach Jezusa, albo kośćmi na przykościelnym cmentarzu, pogodzenie się z tym faktem było trudne, ale możliwe. Ale odkrycie, że w pewnym sensie wciąż może być żywa, świadoma i bliska, a jednak w innym wymiarze, było dla Laury potężnym ciosem"


Spooky. To angielskie słówko towarzyszyło mi podczas czytania tego króciutkiego horroru. Nawiedzony dom, duchy, tajemnica - i narastająca groza.

Charles jest wykładowcą uniwersyteckim, naukowcem, mężem i ojcem czteroletniej Naomi. Mieszkają w pięknym, starym domu, wolni od trosk - ot, szczęśliwa, amerykańska rodzina. Jednak gdy przed Bożym Narodzeniem Naomi ginie w tłumie w centrum handlowym, a jej zmasakrowane zwłoki zostają odnalezione krótko po zaginięciu, idylla staje się koszmarem. Dosłownie. Bo Naomi umarła, ale tylko fizycznie. Jej duch nadal jest w domu, i nie jest osamotniony...
Charles zacznie analizować wycinki prasowe, listy i dokumenty z archiwum, by dojść aż do połowy XVII wieku. Pozna historię rodziny Liddley'ów, która mieszkała w tym domu. Duchy, żyjące niejako w innym wymiarze, który zacznie nakładać się na rzeczywistość, nie tylko mają do opowiedzenia straszną tajemnicę... ale i wywołają lawinę wydarzeń, które wstrząsną życiem pogrążonych w żałobie małżonków.
Muszę nadmienić, że tutaj duchy to tak naprawdę tylko zapalnik, który wywołuje obłęd głównego bohatera. Charles, obsesyjnie wręcz próbując odkryć mroczną i krwawą historię nawiedzonego domu, sam stanie się narzędziem w rękach żądnych krwi dusz, a gdy dom wreszcie ujawni mu swoją przeszłość, nie będzie już odwrotu.


"Pokój Naomi" to typowe ghost story, ze świetnie prowadzoną akcją, narastającą grozą i makabrycznym, odrobinę zaskakującym finałem. Powieść, pisana w pierwszej osobie, pozwala na maksymalnie wczucie się w historię, a nawet - na początku - na wzruszenie. Mamy tu wszystko, co powinna mieć historia nawiedzonego domu: dziwne odgłosy, kroki w ciemnościach, urywany krzyk, płacz; mamy postaci, które pojawiają się nagle na zdjęciach (co przypomina mi legendę o Slendermanie), mamy też mroczną tajemnicę. Tę krótką książkę czytałam późno w nocy, i nie ukrywam, że czułam napięcie. Co jakiś czas nerwowo się śmiałam, żeby odeprzeć od siebie irracjonalny lęk. Pod tym względem powieść wypełniła swoje zadanie. Ale jak dla mnie było troszkę zbyt wtórnie.

Polecam fanom grozy - dreszczyk gwarantowany, pod warunkiem, że czytacie późną nocą i nie czepiacie się braku oryginalności.
Zaś osobom, które powieści grozy w ogóle nie czytają, polecam w szczególności. Na pewno będziecie się bali :)

Paulina Król

 
Jonathan Aycliffe

Pokój Naomi


Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 192 s.
Oprawa: miękka
Wymiar: 140x210 mm
ISBN: 9788324132591