KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
KRÓL MIECZYKRÓL MIECZY Nick Stone

Seria "Klub Srebrnego Klucza" Premiera 31 maja
Miasto na skraju chaosu.
Okrutne rytuały voodoo.
Witajcie w Miami!
Jest rok 1980. Miami nie jest sielskim obrazkiem z widokówki - to miasto pełne przemocy, uzależnione od narkotyków i rozdzierane rasizmem.
Max Mingus i Joe Liston, dwaj detektywi Oddziału Specjalnego Policji w Miami
prowadzą rutynowe śledztwo w sprawie ciała odnalezionego w ogrodzie zoologicznym Primate Park. Gdy znajdują w żołądku mężczyzny na wpół strawioną kartę tarota przedstawiająca króla mieczy, a wkrótce potem odkrywają, że cała rodzina ofiary została brutalnie zamordowana, śledczy zdają sobie sprawę z potęgi wroga, z którym przyjdzie im się zmierzyd.
Ślady prowadzą do Solomona Boukmana - najbardziej bezwzględnego przestępcy w Miami, człowieka, którego niewielu widziało, a o którym krążą przerażające legendy. Stając przeciwko czarnej magii voodoo i korupcji w szeregach policji, Max i Joe muszą działad na własną rękę. Jednak im bardziej zbliżają się do Solomona Boukmana, tym mocniej odczuwają jego wpływ.
A gdy już Boukman przejmie nad tobą władzę, nigdy cię nie puści...


Nick Stone (ur. w 1966 roku w Cambridge) - angielski pisarz gatunku kryminał, horror i groza. Zadebiutował w 2006 roku powieścią Pan Klarnet (Zysk i S-ka, 2009). Następnie w 2007 wydał Króla mieczy, którego polska premiera ma miejsce w roku 2011. W połowie br. ukaże się jego trzecia książka Voodoo Eyes. Stone interesuje się boksem, mieszka w Londynie.

RECENZJA KOSTNICA

 

,,Dawno już smaku trwogi zapomniałem''.

Czy można uodpornić się na ból i  cierpienie panujące wokół nas? Poddać się obojętności na panującą korupcję i łamanie zasad wartości. Wydaje mi się , że tak.  Coraz częściej beznamiętnie wpatrujemy się w ekrany telewizorów, śledząc relacje z tragicznych wypadków samochodowych, brutalnych morderstw czy  pobić i nie czujemy zupełnie nic, może jedynie obojętność i poczucie ulgi, że dana sprawa nas bezpośrednio nie dotyczy. Ludzie przestali wierzyć w bajki o tym , że nastaną lepsze czasy bez przemocy i wypadków. Ja także, jestem przekonana, że już nie będzie lepszego ,,jutra'', więc może dlatego tak bardzo lubię czytać kryminały,  w których  dobro zwycięża nad złem a sprawca dostaje zasłużoną karę. Czuję wtedy namiastkę normalności i wewnętrzną satysfakcje ze zwycięstwa sprawiedliwości.

Tym razem w moje ręce wpadła intrygująca książka z Serii Srebrnego Klucza ,,Król mieczy'' Nicka Stone'a, wydana przez wydawnictwo Zysk i S-ka, zaś Kostnica objęła ją patronatem. Stone, zadebiutował w 2006 roku, powieścią ,,Pan Klarnet'', za którą otrzymał nagrodę Ian Fleming Steel Dagger, jako najlepszy kryminał roku. Niestety nie miałam możliwości zapoznania się z tą pozycją, jednak nie wszystko przecież stracone. Czytając ,,Króla mieczy'', prequel losów Maksa Mingusa (bohatera ,,Pana Klarneta'') , wiem, że warto poznać obie książki.

Akcja rozpoczyna się od znalezienia w ogrodzie zoologicznym Primate Park, martwego ciała mężczyzny. Na miejsce zdarzenia zostają wezwani dwaj detektywi : Max Mingus i Joe Liston- partnerzy z Oddziału Specjalnego Policji w Miami. Z pozoru sprawa wydaje się całkiem prosta, jest ofiara, trzeba znaleźć sprawcę. Jednak sytuacja staje się o wiele bardziej skomplikowana, gdy w żołądku denata śledczy odnajdują pociętą kartę tarota, przedstawiającą króla mieczy- ,,Zagniewany mężczyzna w bogatych szatach, zasiadający na bogato zdobionym kamiennym tronie, trzymający w lewej ręce wielki miecz. Prawą dłoń miał zaciśniętą w pięść''. Dlaczego karta znalazła się w ciele ofiary? Czy to jakiś znak, wiadomość lub może tajemniczy składnik magicznej mikstury?

Max i Joe, podczas kontynuacji śledztwa, odnajdują jeszcze ciała innych ludzi, zamordowanych w podobny sposób. Ślady prowadzą do Salomona Boukcmana, człowieka bardzo niebezpiecznego i bezwzględnego, o którym krążą przerażające legendy. Obdarzony wielką bronią, jaką jest czarna magia voodoo, sprawia wrażenie osoby niezniszczalnej. Detektywi nawet nie zdają sobie sprawy, jak wielką, ryzykowną  podejmą  grę w której stawką  jest życie lub śmierć.

Mogę śmiało powiedzieć, że ,,Król mieczy'', to ponad sześćset stron solidnie skonstruowanego kryminału. Napisany przystępnym i szczegółowym językiem, daje swoistą autentyczność. Z początku drażniła mnie nadmierna ilość pobocznych wątków, która powodowała chaotyczny zarys fabuły. Później jednak domyśliłam się, iż jest to celowy zamysł autora, który tak umiejętnie rozwinął poszczególne fragmenty, aby w bardziej obrazowy i zrozumiały sposób, śledzić główny nurt powieści.

Jeśli chodzi o akcję, to do połowy książki toczy się raczej monotonnie, nie mniej jednak, cały czas budzi zainteresowanie. Mi osobiście brakowało   tej podwyższonej adrenaliny, lecz z drugiej strony, mogłam stopniowo krok po kroku zagłębiać się w fabułę, by następnie przeżyć ,,ostrą jazdę'' jak na przysłowiowej kolejce górskiej. Natomiast odnośnie scen, nie przeżyjemy tu jakiegoś wstrząsu, lecz jest kilka pobudzających wyobraźnię, choćby opisy rytuału voodoo.

,,Król mieczy'' pokazuje nam również  inne aspekty, skłaniające  do myślenia i poruszające  psychikę. Nick Stone, w niezwykle wiarygodny i obrazowy sposób, przedstawia obraz miasta Miami, nasączony  przemocą i wszechobecną korupcją, szczególnie wyraźnie zauważalną wśród kręgach policyjnych, gdzie podkładane są fałszywe dowody, bezpodstawnie zamykani są niewinni ludzie lub samemu na własną rękę wymierza się sprawiedliwość. Autor, umiejętnie nakreślił ,,zepsucie'' służb mundurowych, ślepo wierzących w hasło ,,Znajdź człowieka, znajdź paragraf''. Oprócz korupcji możemy być  również świadkami  rasizmu. Mimo że w Miami występują rasy mieszane, w bardzo widoczny sposób widać podział na czarnych i białych.

Główny bohater Max Mingus, nie jest typem idealnego gliniarza. Ma bardzo wiele złego na swym sumieniu, choćby to, że w większości działa poza prawem, jednak daje się lubić. Osobiście odbieram go jako autentycznego człowieka, który ma swoje słabości i zdecydowanie wolę go takiego jakim jest, aniżeli słodkiego, wyidealizowanego policjanta.

Mogłabym tak w nieskończoność  pisać o zaletach książki ,,Król mieczy'' , lecz przecież  wcale nie o to chodzi. Sami musicie przekonać się, że dana powieść warta jest swego czasu i uwagi. Jestem przekonana, że każdy miłośnik tego gatunku znajdzie tu coś dla siebie : brutalne morderstwa, tajemnicze zagadki, okrutne rytuały voodoo i świat pełen zła. Uważaj jednak! Jeśli przypadkiem, podczas czytania znajdziesz  dziwną kartę tarota, to znaczy, że ,,Król mieczy'' już cię dopadł i szykuje względem Ciebie misterne plany..

CYRYSIA

***********************************************************************

Król Mieczy

Tytuł oryginalny : The King of Swords

Autor: Nick Stone

Przekład: Piotr Kuś

Wydawca: Zysk i S-ka

Cykl: Max Mingus

ISBN 978-83-7506-676-0

Format: 672str. / 135×205mm

Data wydania: 14 czerwca 2011

moja ocena 5 / 6