KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
KLUB KONESERÓW ZBRODNI - Michael Capuzzo

RECENZJA KOSTNICA

 

Michael Capuzzo "Klub koneserów zbrodni"
Ilość stron: 480
Wydawnictwo Literackie
Ocena: 3/6


Interesują was tajne stowarzyszenia? Śledztwa, rozwiązywanie tajemnic i odniesienia do rzeczywistych zdarzeń, ukrytych gdzieś na kartach powieści? Jeżeli tak, to Klub koneserów zbrodni z pewnością was zainteresuje.

Mamy tu do czynienia z towarzystwem Vidocqa, grupą ponad osiemdziesięciu osób, która stanowi śmietankę ówczesnej kryminologii. Dla nich ta profesja to nie tylko praca, ale przede wszystkim sposób na życie. Są to pasjonaci, odkrywcy nowych technik, wśród których odnajdujemy trójkę naszych bohaterów - Williama Fleishera, Franka Bendera i Richarda Waltera, czyli swego rodzaju połączenie wszystkich znanych nam geniuszy z tamtejszego okresu. Dzięki nim poznajemy tajniki rekonstrukcji twarzy, tworzenia psychologicznych profili przestępców, a co najważniejsze odkrywamy prawdziwych ludzi i zbrodnie, które na stałe wpisały się w policyjne kartoteki.

Niestety mimo, że książka powszechnie zbiera dość pozytywne opinie, mnie nie zdołała porwać. Za dużo jest tutaj wtrąceń, opisów i nawiązań historycznych. Brakuje jednolitej akcji, która trzymałaby czytelnika w napięciu i sprawiała, że nieustannie ma on ochotę na więcej. Każdy rozdział to w zasadzie inne przestępstwo, spojone z wcześniejszymi postaciami głównych bohaterów i. nic więcej. Nie twierdzę, że opisane przypadki są nudne, jednak Klub koneserów zbrodni to bardziej literacka ciekawostka niż powieść kryminalna. Znacznie bliżej jej do antologii zbrodniarzy lub zestawienia przestępstw aniżeli klasycznego dreszczowca. Czyta się to nienajgorzej, ale jak dla mnie jest tu przesyt wątków. Autor starał się opisać tak wiele sytuacji i osób, że po skończeniu lektury niewiele z nich pozostaje w pamięci.

Dla tego też powieść Michael'a Capuzzo polecam przede wszystkim miłośnikom zagadek i kryminologii, bo jako książka dla relaksu swojego zadania może nie spełnić.

 VARIA