KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
FAŁSZYWA PAMIĘĆ - Dean Koontz

 

"Boi się własnego cienia" - taki popularny, oklepany wręcz związek frazeologiczny, oznaczający osobę strachliwą, przerażoną, z którą mogą się łączyć inne związki, jak np. siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, siedzieć jak na gwoździach, chować głowę w piasek. Kiedy boimy się własnego cienia? Kiedy wracamy ciemną nocą do domu przez las. Kiedy czekamy na wynik egzaminu. Kiedy kładziemy się spać po obejrzeniu strasznego filmu.

A gdyby tak... dosłownie bać się własnego cienia? Swojego odbicia w lustrze? 

Samego s i e b i e ? 

 

Autofobia jest zaburzeniem osobowości. Terminu używa się na określenie trzech różnych schorzeń: 1) strachu przed samotnością, 2) strachu przed egotyzmem, 3) strachu przed samym sobą. Trzecie schorzenie jest najrzadsze.

 

Martine Rhodes to kobieta pełna życia. Tworzy gry komputerowe, kocha swojego męża, rozmawia ze swoim psem, Lokajem (oczywiście, golden retrieverem, inne rasy dla Koontza nie istnieją;)). Dwa razy w tygodniu opiekuję się najlepszą przyjaciółką, Susan, która cierpi na skrajną postać agorafobii. Kobieta tak panicznie boi się przestrzeni, że nie wychodzi z własnego domu - z wyjątkiem dwóch dni, kiedy to Martie musi niemal siłą zaciągać ją do psychoanalityka. Wydawać by się mogło, że wszystko w życiu pani Rhodes jest już stabilne, ułożone i pewne. I takie jest, dopóki kobieta nie zacznie odczuwać paraliżującego strachu... przed samą sobą i tym, co mogłaby zrobić. Tym, że mogłaby wbić kluczyk od samochodu w oko męża. Tym, że mogłaby walić w czyjąś czaszkę młotkiem. Tym, że mogłaby użyć korkociągu, by otworzyć czyjeś tętnice.

"Każde dziecko wie, że straszydło pod łóżkiem staje się coraz większe i coraz bardziej przerażające, kiedy próbuje się zaprzeczać jego istnieniu, że najlepiej jest nie myśleć o zaczajonej tam głodnej bestii z cuchnącym oddechem przesyconym wonią krwi innych dzieci"

Dusty, mąż Martine, to również całkiem fajny facet. Budowlaniec, mający za przyrodniego brata Skeeta, zagubionego chłopaka wpadającego co rusz w nałogi, również będzie zmuszony do przyjęcia nowego brzemienia. 

 

"To nowy świat - zaoponowała Susan. - Niedobry świat"

 

Nagle wyjdą na jaw znacznie gorsze rzeczy, niż irracjonalny lęk, który można uleczyć psychoterapią. Okaże się, że te wszystkie fobie, obrazy, ten strach podsycany jest przez kogoś obcego, kto grzebie Susan, Martie, Dustinowi i Skeetowi w umyśle, robi im pranie mózgu i zaszczepia wspomnienia wydarzeń, które nigdy się nie zdarzyły. Manipulacja człowiekiem poprzez coś więcej, niż hipnozę, stanowi esencję powieści; próba odkrycia prawdy, ucieczka przez zbrodniarzami i walka o własne zdrowie - nie tylko psychiczne - zapewnią kilka wieczorów wyśmienitej rozrywki.

Jeśli można zaprogramować kogoś jak komputer, jeśli można wpłynąć na jego działania, to, moi mili, mamy problem. Zaprogramować ekstremistów, terrorystów, polityków, by działali wbrew sobie, przeciw światu. Zaś zwyczajnych ludzi, na co dzień dobrych, można byłoby z łatwością zmienić w brutalnych morderców, piromanów i gwałcicieli. Niezbyt zachęcająca perspektywa!
 

"Życie jest piękne. Podobnie jak śmierć, kiedy się ją zadaje"

Co byś zrobił, gdyby się okazało, że nie możesz ufać samemu sobie? Że pewne wspomnienia, obrazy, myśli i działania zostały Ci nieprawnie wszczepione do umysłu, że ktoś manipuluje Tobą i grzebie Ci w mózgu? Co byś zrobił, gdyby to Twoja pamięć była fałszywa?
 

"Gdzie kończy się fikcja, a zaczyna rzeczywistość? To właśnie jest istotą gry"

Nie mogłam nie skojarzyć motywu, zastosowanego przez Koontza, z filmem "Klątwa skorpiona", pomimo, że obraz Woody'ego Allena jest komedią kryminalną, zaś powieść Koontza - naprawdę przerażającą w swym realizmie opowieścią. W tym momencie z ręką na sercu mogę oświadczyć, że Dean Koontz wskoczył na zaszczytną pozycję jednego z moich ulubionych autorów i bardzo się cieszę, że jeszcze tak wiele jego powieści przede mną. Poplątana intryga, stale rosnące napięcie, błyskotliwy i, czasem, żartobliwy język idealnie wpasowują się w mój gust ("rzucać się w oczy jak kulawy i cierpiący na wzdęcie lis na tropie królika"). Poczucie humoru Deana jest o tyle zbliżone do mojego, że doskonale się rozumiemy ;)

 

 "Miłość jest świętą szatą, utkaną z płótna tak cienkiego, że trudno ją zobaczyć, a mimo to tak mocną, że nawet śmierć nie może jej rozedrzeć, szatą, która nigdy się nie wystrzępi, która ogrzewa to, co w przeciwnym razie byłoby nieznośnie zimnym światem, ale czasem miłość potrafi być również ciężka jak stalowa kolczuga. Brzemię miłości w tych wypadkach, gdy naprawdę jest trudny do udźwignięcia ciężarem, czyni ją tym cenniejszą, kiedy w lepszych czasach chwyta wiatr w rękawy i unosi cię jak na skrzydłach"


"Fałszywa pamięć" to naprawdę przerażający, wciągający thriller psychologiczny z elementem sensacyjnym oraz porządnym tłem obyczajowym. Doskonale nakreśleni bohaterowie i ich relacje, wiarygodne uczucie i pranie mózgu, które mogłoby się zdarzyć - czego chcieć więcej? Polecam.

 

Paulina Król