KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
Ken Follett ENKLAWA - ANN AQUIRRE

RECENZJA KOSTNICA

 Ilość stron: 304
Wyd. Amber
Warszawa 2011
Ocena: 5/6


Na przełomie ostatnich miesięcy można zauważyć kolejny trend w młodzieżowej literaturze. Tym razem jej głównym motywem nie są nadprzyrodzone istoty, ale świat przyszłości dotknięty widmem zagłady. Nie inaczej jest też w przypadku Enklawy, najnowszej powieści Ann Aguirre, autorki już od dawna cenionej przez amerykańskich czytelników.

Ludzie zasiedlili podziemne tunele od czasu, gdy na powierzchni wydarzyło się coś tragicznego. Mieszkają w pilnie strzeżonych koloniach, w których życie zostało ograniczone do bezkrytycznego wypełniania powierzonych im ról. Są robotnicy, łowcy i reproduktorzy, a złamanie tego podziału jest niewybaczalne oraz surowo karane. Właśnie w takiej rzeczywistości przyszło żyć Karo i Cieniowi - dwójce nastolatków, która w tym trudnym świecie została zdana tylko na siebie. Niestety okazuje się, że prawdziwym wyzwaniem będzie dla nich dopiero zmierzenie się ze światem zewnętrznym, a zamieszkujący go Dzicy to najmniejsze zmartwienie.

Pomimo, iż powieść pani Aguirre jakoś szczególnie na oryginalność się nie sili, to zdołała zaskarbić sobie moją przychylność dystansem do uczuć. Nie zaleje nas tu nagła fala zachwytów ani miłosnych wyznań. Nie zostaniemy stłamszeni opisem ciał ani wspaniałych oczu. Tutaj najważniejsza jest atmosfera zagrożenia i niepewność tego, co czai się tuż za rogiem. Dzicy są stworzeniami bardzo przypominającymi zombie. Ścigają żywych, ale nie gardzą też posiłkiem złożonym z własnych pobratymców. Żyją w mroku tuneli czyhając na zbłąkanych wędrowców, a zarazem sami udają się za nimi w pościg.

Czyta się to znakomicie. Nic się nie dłuży, nie nudzi. Język autorki jest prosty, lecz sprawny i co najważniejsze, bardzo sugestywny. Każdy kto kiedyś podróżował metrem, bądź jechał przez tunel samochodem, bez trudu wyobrazi sobie warunki tam panujące. Klaustrofobiczną ciasnotę, nieprzyjemny zapach i ciemność.

Enklawa to dopiero pierwszy tom zaplanowanej trylogii, ale jeżeli tylko kolejne części zdołają utrzymać jej poziom, to zapowiada się naprawdę świetna zabawa. Gorąco polecam.

Varia

 


RECENZJA II KOSTNICA

Ann Aguirre to dla mnie zupełnie nieznana autorka, która w Polsce zasłynęła powieścią "Enklawa", wydaną nakładem wydawnictwa Amber. Napis widniejący na okładce owej książki mówi: "Znajdziecie tu wszystko, co najlepsze w bestsellerach Metro 2033 i Igrzyska śmierci." Tak się składa, że miałam okazję przeczytać przynajmniej jedną z tych powieści, mogę więc dokładnie stwierdzić, że porównanie to było na wyrost. Dlaczego? O tym za chwilę.

Dziewczyna numer piętnaście, tak mówili do Karo zanim w wieku piętnastu lat osiągnęła status osoby "dorosłej" i zasłużyła na to by dostać imię. Karo, żyje w enklawie, w podziemiach, między mrocznymi i czarnymi tunelami. Społeczeństwo jest rządzone przez starszyznę i to oni ustalają zasady, dzięki którym udaje im się przetrwać. Enklawa jest zbudowana według prostych zasad albo jesteś piękny lub inteligentny i zostajesz reproduktorem albo jesteś szybki, zwinny, śmiercionośny i zostajesz łowcą, jeśli nie nadajesz się do żadnej z tych rzeczy zostajesz robotnikiem lub giniesz. Bohaterka całe życie marzyła by zostać łowczynią i udaje jej się to, jednak nic nie pójdzie zgodnie z jej planem, a świat i jego zasady jakie znała do tej pory w ciągu kilku chwil legną w gruzach a ona wraz z drugim łowcą - Cieniem będzie musiała wyruszyć na powierzchnie, gdzie podobno "nie ma już nic"...

Zacznę od tego, że bardzo trudno jest mi ocenić tę powieść. Otóż, autorka popełniła masę błędów konstruując świat przedstawiony, trochę się to wszystko kupy nie trzyma, bohaterowie momentami działają nielogicznie, postaci drugoplanowe są miałkie, dialogi drewniane tak, że chwilami można się zawiesić, mało kwestii zostaje wyjaśnionych. Nie wiadomo co się stało, że ludzie zeszli do podziemi i gdzie owe podziemia się znajdują, nie wiadomo skąd się wzięli śmiercionośni dzicy, ogólnie nie wiele wiadomo jednak powieść mnie urzekła. Bohaterka jest całkiem ciekawie skonstruowaną postacią,momentami naiwną (w końcu ma dopiero piętnaście lat) ale waleczną i rezolutną. Sama fabuła też jest skonstruowana ciekawie, jednak muszę powiedzieć to głośno - "Enklawa" koło "Metra 2033" nawet nie leżała.

"Enklawa" jest powieścią dla czytelników mniej wymagających, przede wszystkim dla tego, że jest lekturą niedojrzałą. "Metro 2033" to kawał
rewelacyjnie i szczegółowo dopracowanej fantastyki natomiast książka Ann Aguirre to książka, która jest ciekawa ale wydaje się być owocem, które ktoś zbyt wcześnie zerwał z drzewa. Ogromnym plusem jest to, że czyta się ją bardzo szybko i sprawnie, mimo tego, że pozycja leży w warstwie językowej, to jest napisana gładko. Tak więc, omijając wszelkie minusy, polecam powieść przede wszystkim tym, którym zależy na miłej, ciekawej acz niewymagającej lekturze.

Moja ocena: 4-/6

Tytuł: Enklawa
Autor: Ann Aguirre
Wydawnictwo: Amber 2011
Ilość stron: 304

 

Fuzja