KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

CÓRKA ŻELAZNEGO SMOKA - SMOKI BABEL - Michael Swanwick

Mimo, że na świecie fantastyka ostatnio króluje nad innymi gatunkami, to w Polsce dalej jest słabo spopularyzowana. Świadczą o tym małe nakłady tego typów książek, nawet tych lepszych. Jedną z niewielu rozpoznawalnych serii o takiej tematyce jest niewątpliwie Uczta Wyobraźni wydawnictwa Mag, która pokazuje, że są jeszcze między nami ludzie, którzy potrafią marzyć i przelewać swoje sny na papier(lub ekran). Do tego grona od teraz zaliczam Michaela Swanwicka, który napisał Córkę żelaznego smoka oraz Smoki Babel, wydane w tym cyklu w jednym tomie. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Przekonajcie się sami.

Początek książki nie był zachwycający. Nie był nawet dobry. Był… zwyczajny. Tak, to dobre określenie. Poznaliśmy główną bohaterkę i mogliśmy odnieść złudne wrażenie, że cała historia będzie opowiadała o tym, jak to Jane próbuje uciec z fabryki parowych smoków. Dopiero później okazuje się, że jest to tylko jeden z epizodów, a całość w gruncie rzeczy ma tyle odsłon, że trudno się domyślić, co jeszcze uknuje nasz ludzki podrzutek. Smoki Babel przedstawiają nam historię Willa, nad którym panuje żelazny smok. Obiekt największego zainteresowania chłopca zaczyna nim rządzić. Nasz bohater wie, że nie może tak żyć i zaczyna planować to, jak uciec spod kontroli swojego pana oraz jak odzyskać utraconą wolę…

Obie historie łączą główni bohaterzy, którzy mają kilka wspólnych cech. Jednak najważniejszą z nich jest niewątpliwie żądza władzy. Nad Jane i Willem kiedyś w ich historii ktoś był, ktoś nimi rządził, ktoś ich krzywdził. Gdy w końcu się to zmienia, to oni chcą być w końcu górą. Każde z nich dąży do tego inną drogą, lecz żadnej z nich nie można nazwać do końca słuszną.

Czytając tą książkę byłam pod ogromnym wrażeniem talentu Michaela Swanwicka. Lecz tak naprawdę, dopiero Smoki Babel podbiły moje serce. Postać Willa była bardziej wyrazista, prawdziwsza, realniejsza, wręcz namacalna. To jego losy najbardziej przeżywałam i to on był tym aspektem tej powieści, który sprawił, że te historie tak mnie pochłonęły. Oczywiście Córka żelaznego smoka na swój sposób też była ciekawa, jednak tylko, dlatego, że dopiero poznawałam ten świat i zaciekawił mnie on. Autor stworzył własne uniwersum, które jest połączeniem współczesności ze średniowieczem. Znajdziemy tam centra handlowe z magicznymi zabezpieczeniami, fabryki parowych smoków itd. Do tego dochodzą nowocześni bożkowie oraz inne dość sprzeczne ze sobą rzeczy. Właśnie to tak mnie zachwyciło w obydwu dziełach. Większość pisarzy przy takim manewrze zapewne by poległo i napisało coś pozbawionego logiki. A pan Swanwickowi ta sztuka się udało i jeszcze przy tym wszystkim zrobił coś, co czyta się dość lekko, jak na tomiszcze liczące sobie ponad siedemset stron.

 

Ta książka nie jest jednak bez wad. Niestety każda takowe posiada. W tej momentami mieliśmy mały mętlik w głowie przez wiele wątków, które nieustannie się ze sobą przeplatają, mieszają i rozdzielają. Autor opanował to tylko w pewnym stopniu i kiedy naprawdę wciągniemy się w lekturę, to musimy się na chwilę zatrzymać, żeby odpocząć od natłoku informacji. Jednak są to naprawdę tylko epizody chaosu i większość historii jest dość dobrze ułożona i przejrzysta.

Ostatnio wszystkie powieści są takie same. Różnica między nimi często polega jedynie na imionach głównych bohaterów. Ile razy już czytałam powieści, w których główna postać zaczyna, jako zero, a kończy, jako bohater? Już mi się nie chce liczyć. Bałam się, że w historiach Michaela Swanwicka będzie tak samo, jednak on zastosował pokręconą wersję tego schematu. Załóżmy taka Jane, najpierw jest niewolniczką, następnie, studentką, alchemiczką, by stać się mścicielką, czyli niekoniecznie pozytywnym charakterem. Możecie mi zarzucić, że to też banalny pomysł, jednak na pewno rzadziej stosowany niż wyżej wymieniony. Tak naprawdę w książce o wiele trudniej z dobrego, zrobić złego niż na odwrót.

Jak już wspomniałam książka liczy sobie dość dużo stron, jednak nie zmienia to faktu, że obie historie czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Nie spędziłam tych godzin przy lekturze na czekaniu, kiedy koniec, tylko na delektowaniu się nią. To, że Córka żelaznego smoka oraz Smoki Babel trafiły do Uczty Wyobraźni już o czymś świadczy i do czegoś zobowiązuję. Stwierdzam, że Michael Swanwick wywiązał się ze wszystkiego doskonale.

Julia Przejczowska

 

Tytuł: Córka Żelaznego Smoka/Smoki Babel
Autor. Michael Swanwick
Cykl: Uczta Wyobraźni
Ilość stron: 720
Wydawnictwo: MAG