KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
CIEŃ - Cody McFadyen
 

TYLKO DLA DOROSŁYCH
"On nie jest wyłącznie zły. On gwałci dobro, gwałci je na śmierć. Muzyka i śmierć, bebechy i krzyki, przerażenie. Świat drży, a on stanowi jego epicentrum, wspinając się coraz szybciej, zbliża się do szczytu i pozwala na to, by chwila ta nadeszła - ta chwila, gdy wszystko eksploduje w oślepiającym blasku, w którym wszelki rozsądek i wszystko, co ludzkie, znika"

Jestem zafascynowana nie tylko prozą McFadyena, literackim językiem, pięknymi, rozbudowanymi zdaniami zdradzającymi skrupulatne starania, by nieomal każde zdanie było perfekcyjne, ale także samą historią, która jest tak pieczołowicie i drobiazgowo skonstruowana, że przepadłam z kretesem. "Cień" stanowi dla mnie ideał psychothrillera. Ma w sobie wszystko, czego szukam, i jeszcze więcej.
Jest granica, którą większość autorów thrillerów boi się przekroczyć. Cody McFadyen odniósł sukces właśnie dlatego, że ją przekroczył.


RECENZJA


Smoky Barrett to agentka FBI, którą poznajemy podczas bardzo trudnego dla niej momentu - momentu, kiedy kobieta musi zdecydować między powrotem do pracy a strzeleniem sobie w łeb. Otóż pół roku przed wydarzeniami z powieści Smoky stanęła twarzą w twarz z sadystycznym seryjnym mordercą, którego pokonała tuż po tym, jak straciła przez niego ukochanego męża i małą córeczkę. Trauma, rozpacz, nieustające koszmary senne i oszpecona bliznami twarz w połączeniu z mijającym czasem, który nie jest łaskawy wbrew powiedzeniu "czas leczy rany" doprowadzają Smoky do ostateczności. Albo się złamie i pozwoli, by kolejną ofiarą nieżyjącego już mordercy była ona sama, popełniająca jego morderstwo swoimi własnymi rękami, albo weźmie się w garść i powróci do pracy.

"Nawet bohater nie może zawsze wygrywać"

Ten wątek psychologiczny, ukazujący horror przez który dzień po dniu muszą przejść agenci różnych służb, jest tu przedstawiony tak realistycznie, tak wstrząsająco, że wreszcie naprawdę rozumiem traumę wywołaną przez te swoiste zawody. W wielu powieściach spotykam złamanych policjantów, którzy wciąż śnią o miejscach zbrodni i walczą z brzydotą, makabrą i feerią grozy, którą napotykają na co dzień - a którą ja poznaję tylko z bezpiecznej przystani, w której czytam - własnego domu. Jednak jeszcze żaden autor w ten sposób nie przekazał uczuć, wypełniających tych najlepszych z najlepszych, ukazując mrok i trudności, z którymi muszą się zmierzać pracownicy służb bezpieczeństwa.

"Nie jest ważne, dlaczego pies gryzie (...). Potwory stają się moimi cieniami, mam wrażenie, że słyszę ich chichot za plecami"

Smoky wraca do gry. Zamordowano jej przyjaciółkę w niezwykle sadystyczny sposób, i to na oczach jej córeczki, która - nim ciało zostało odkryte - była przywiązana do martwej matki przez trzy dni. Morderca pozostawił po sobie list dla agentki Barrett, przez co wciągnął ją na powrót w wir pracy, od której tak uparcie uciekała przez ostatnie pół roku. Teraz rozpocznie się gra, gra między złamaną psychicznie agentką a wynaturzonym, bezdusznym samozwańczym potomkiem Kuby Rozpruwacza.

"Zabójcy, których tropię (...) to stworzenia, które się masturbują, pożerając ludzkie ciała. Które jęczą w ekstazie, kiedy ocierają się o mózgi i kał. Ich dusze nie wędrują, one pełzają i się czołgają"

Czasami, by wyrwać się z dna, potrzebny jest mocny cios, i takim ciosem jest następna sprawa Smoky.


"Choćbyśmy nawet bardzo chcieli się złamać, w gruncie rzeczy można nas tylko zgiąć"

Nie chcę Wam zepsuć lektury, zdradzając fabułę, ale ostrzegam, że "Cień" McFadyena to mroczna opowieść, która nie da Wam spać. Niepokojące zwroty akcji, genialnie zarysowane postaci i śmiałe opisy to recepta na wielkość. Dla mnie osobiście "Cień" wskakuje na podium i nie poprzestanę na tej części serii. Jedyna wada to czas teraźniejszy narracji i prowadzenie jej w pierwszej osobie. Jednak jest tak wiele retrospekcji, że właściwie nie tyle ten zabieg nie przeszkadza, co pomaga w nadążaniu z licznymi odnogami fabuły. Polecam czytelnikom lubujących się w niepokojących, ostrych psychothrillerach, doceniających literacką wartość języka, mających stalowe nerwy i równie mocny żołądek.


Paulina Król

 

tytuł oryginału: Shadow Man, 2005

tłumaczenie: Krzysztof Bereza

wydawnictwo: AMBER, 2006 

ISBN: 8324126163

liczba stron: 352