TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES  KANAŁ YOU TUBE    KOSTNICA FACEBOOK  NAWIEDZONA MAPA

nasz serwis EOPINIER.PL

RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
BŁYSKAWICZNA WYPŁATA - Ryszard Ćwirlej

   Poznań, czerwiec 1982 roku. Od pół roku trwa stan wojenny, wszyscy jednak starają się żyć normalnie. Wielkie zainteresowanie budzi mundial i udział w nim polskiej drużyny. Ale nie wszyscy będą mieli czas na kibicowanie.
Milicjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego pod kierunkiem porucznika Marcinkowskiego rozpoczynają nową sprawę. Muszą ująć sprawców zuchwałego napadu na furgonetkę z pieniędzmi.
Ponieważ przestępcy najprawdopodobniej będą chcieli nabyć na czarnym rynku zachodnią walutę, milicjanci postanawiają przeniknąć do środowiska poznańskich cinkciarzy. Młody podporucznik Brodziak, który podejmuje się tego zadania, nie ma pojęcia, że rozpoczyna się tam właśnie brutalna wojna o wpływy.
W tym samym czasie milicja w Pile bada sprawę upozorowanego samobójstwa emerytowanego funkcjonariusza SB. Obie sprawy zaczynają się łączyć w zaskakujący sposób. Chorąży Olkiewicz, który przybył z Poznania, odkrywa, że w to wszystko zaangażowani są jego dawni pracodawcy z SB i wkrótce zostaje wplątany w niebezpieczną grę.

O autorze

Ryszard Ćwirlej, rocznik 1964, pochodzi z Piły, mieszka obecnie na wsi niedaleko Poznania. Z wykształcenia malarz i socjolog. Tuż po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Śląskim rozpoczął pracę reporterską w ośrodku TVP w Katowicach, a później w TVP Poznań. Od 2010 roku jest szefem programowym poznańskiego Radia Merkury.
Dotąd wydał sześć powieści kryminalnych, których akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku w realiach schyłkowego PRL-u. Bohaterami książek Upiory spacerują nad Wartą, Trzynasty dzień tygodnia, Ręczna robota, Mocne uderzenie, Śmiertelnie poważna sprawa i Błyskawiczna wypłata są poznańscy milicjanci, nic więc dziwnego, że autor uważany jest przez krytyków za twórcę gatunku literackiego nazywanego "powieścią neomilicyjną".

 

10.11.2014

RECENZJA

Jednym z powodów, dla których lubię czytać powieści autorstwa Ryszarda Ćwirleja jest to, że w barwny i zabawny sposób potrafi opisać rzeczywistość czasów PRLu, kiedy to naród polski żył głównie dzięki hektolitrom wódki, swojskiej kiełbasie i dobrami kupowanymi za dolary w Peweksie, marząc, by kiedyś i w Polsce zapanował dobrobyt. Ale w okresie stanu wojennego nawet z marzeniami trzeba było uważać. Nie o tym jednak mowa, bo tym razem trio śledczych z poznańskiej milicji ma do rozwiązania jedną z najbardziej zawiłych spraw w swojej karierze.

Czerwiec 1982 roku, Poznań. Zbliża się czas wypłat, w tym między innymi w największej w Poznaniu fabryce, zakładów przemysłowych H. Cegielskiego. Pieniądze tam przewozi milicyjna furgonetka, lecz w trakcie kursu dochodzi do zaskakującego i zuchwałego napadu. W jego wyniku z samochodu zostaje skradziona suma blisko stu milionów złotych oraz ginie dwóch konwojentów, trzeci zaś zostaje ciężko ranny. Mniej więcej w tym samym czasie w odległej o około osiemdziesiąt kilometrów od Poznania Pile zostają znalezione zwłoki emerytowanego funkcjonariusza Służb Bezpieczeństwa. Z pozoru sprawa wygląda na samobójstwo przez powieszenie, lecz teza ta zostaje szybko obalona, bowiem ciało denata nosi ślady wcześniejszego pobicia. Historia komplikuje się tym bardziej, gdy w mieszkaniu zmarłego milicjanci znajdują spore ilości gotówki, złota oraz niedawno wyrobiony paszport.

Do wyjaśnienia spraw zostają skierowani porucznik Marcinkowski i jego współpracownicy: podporucznik Brodziak i chorąży Olkiewicz.

„Błyskawiczna wypłata” to najnowsza powieść Ryszarda Ćwirleja i zarazem szósty tom serii „Milicjanci z Poznania”. Choć z początku obawiałam się nieco, że peerelowskie realia mogły mi się nieco przejeść – bo i picie wódki ma swoje limity – to bardzo szybko okazało się, że jednak nie, że powieści tego autora mają w sobie ten dziwny magnetyzm, który sprawia, że w sumie można czytać je na okrągło i wcale nie ma się dość. Tym bardziej, że w „Błyskawicznej wypłacie” dzieje się tak wiele i tak szybko. Przede wszystkim fabuła – z początku czytelnik ma wrażenie, że dostał do ręki dwie odrębne powieści, tyle że osadzone w tym samym okresie czasu. Wątek napadu na furgonetkę z pieniędzmi i rzekomego samobójstwa byłego esbeka wydają się całkowicie ze sobą niepowiązane, ale po prostu wie się, że te dwie sprawy musi coś łączyć i z pewną dozą determinacji odbiorca zagłębia się w lekturę, by odkryć wspólny mianownik. A że historia jest złożona, to wcale nie jest to takie łatwe, co tylko na nowo roznieca ciekawość. Czytelnik wraz ze śledczymi analizuje i odrzuca kolejne pojawiające się tezy. A tych pojawia się całkiem sporo, tym bardziej, że już na wczesnym etapie siły milicjantów z wydziału dochodzeniowo-śledczego zostają podzielone: Brodziak odnawia kontakty z młodości i próbuje się dowiedzieć kto mógłby pokusić się o kradzież stu milionów złotych, zaś Olkiewicz zostaje wysłany do Piły, by przyjrzeć się sprawie zamordowanego pracownika Służb Bezpieczeństwa. I to właśnie ci dwaj bohaterowie są wysunięci na pierwszy plan powieści. Ci, którzy czytali poprzednie powieści Ćwirleja znają już ich charaktery i wiedzą jak zachowują się w pracy, jaki mają stosunek do spraw służbowych. Nowi czytelnicy zaś poznają w jaki sposób poszczególne postacie wypełniają swoje obowiązki służbowe – młody Brodziak i jego poczucie obowiązku oraz stary Olkiewicz, który jak ognia unika większego wysiłku, aczkolwiek nie można przy tym powiedzieć, że jest złym funkcjonariuszem. Ot, po prostu lubi wypić – też na służbie – ale bardzo często owa ciągota i jowialność sprawiają, że w znacznej mierze pomaga rozwiązać śledztwo, często całkowicie nie zdając sobie z tego sprawy. Inną silną stroną powieści są postacie drugoplanowe. Wszystkie narysowane z charakterem, po prostu „żyjące”. Mają swoje miejsce w historii, nie są tylko jej tłem.

„Błyskawiczna wypłata”, podobnie jak wcześniejsze powieści z serii, przybliżają czytelnikom czasy PRLu, dziś znane z filmów Barei i opowieści starszych pokoleń. Jak wspomniałam wcześniej, obawiałam się, że ów społeczno-historyczny kontekst mógł mi się nieco „przejeść”, bo i minionych absurdów ma się kiedyś dość. Jednakże Ćwirlej pisze o tamtych czasach w taki sposób, że nie ma się uczucia wtórności, niby wiemy, jak to wszystko wyglądało, ale jednocześnie możemy o tym czytać z przyjemnością, uśmiechając się nawet w tych szczególnych momentach z pewną dozą ulgi, że nas już to nie dotyczy. Wieczne kolejki za wszystkim, puste sklepowe półki, powiew Zachodu w peweksowskich sklepach i niepewna aura stanu wojennego – niekiedy aż trudno uwierzyć, że ludzie potrafili wtedy normalnie funkcjonować. Dodatkowo autor osadza akcje swoich powieści w okolicach istotnych dla Polaków wydarzeń, w najnowszej książce jest to zajęcie przez polską drużynę piłki nożnej trzeciego miejsca na mundialu w Hiszpanii w 1982 roku. Dodaje to historii sporą dawkę autentyzmu, bo na pewno część z rozmów, które toczą bohaterowie powieści – początkowa niewiara w kadrę przez niedowierzanie w zwycięstwo – miała miejsce naprawdę.

Podobnie jak w poprzednich częściach w „Błyskawicznej wypłacie” czuć specyficzny czarny humor autora, ale jest w niej zarazem więcej głębszych emocji. Więcej smutku, żalu i rozmyślań. Nie jest to lekki kryminał, który czyta się z lekkim uśmiechem na ustach. Pod tym względem autor poszedł o krok dalej i zintensyfikował emocje, które będą towarzyszyć czytelnikowi w trakcie lektury. Zaznaczę przy tym, że nie jest to książka w depresyjnym, ciężkim wydźwięku – jest ona po prostu inna od wcześniejszych powieści z serii Milicjanci z Poznania, aczkolwiek uszczypliwy humor i sarkastyczne przedstawianie ówczesnej rzeczywistości pozostało, więc jest dobrze.

Każdą część wspomnianej serii czytało mi się dobrze i szybko, nie inaczej jest z „Błyskawiczną wypłatą”. Akcja jest wartka, język cięty i pełen aluzji, a wódka mocna. Książkę polecam wszystkim czytelnikom lubiącym powieści kryminalne, przy których od czasu do czasu można się uśmiechnąć i powspominać lub zagłębić się w to, jak wyglądało życie w PRLu. Osobiście mam nadzieję, że milicjanci z Poznania jeszcze kiedyś powrócą, nie tylko po to, by się napić, ale i rozwiązać kolejną kryminalną zagadkę.

 

Anka „Wiedźma” Chramęga, 14.12.2014

 

Rok wydania: 2014
Stron: 504
Oprawa: broszurowa ze skrzydełkami
Format: 140x205
Pakowanie: 10
Data wprowadzenia tytułu do sprzedaży: 12 listopada 2014  

wydawnictwo ZYSK i S-KA

 

 

 

 


 

 

 

MENU

INDEKSY SOCIAL MEDIA NOWOŚCI LINKI
LITERATURA INDEKS KSIĄŻEK FACEBOOK KONKURSY DRUKARNIA
FILM INDEKS FILMÓW TWITTER KINO ZAPOWIEDZI PREMIERY WSZYSTKO DO BIURA
KOMIKS INDEKS KOMIKSÓW BLOG KOSTNICA PROSTO Z PIECA PUKASPER.PL
GRY INDEKS GIER YOU TUBE KOSTNICA NOWOŚCI KSIĄŻKOWE EOPINIER.PL
SERIALE INDEKS FIGUREK SKULLATOR NAPISZ DO NAS  
OPOWIADANIA INDEKS GALERII      
DVD i BLU RAY INDEKS OPOWIADAŃ KRWAWNIK    
PUBLICYSTYKA

INDEKS KOSTNICA TVd

WSPÓŁPRACA    
TEORIA INDEKS SERIALI REDAKCJA    
HOBBY INDEKS FRAGMENTÓW LINKI    
GALERIA INDEKS CYTATÓW ZŁOTY KOŚCIEJ    
AUDIOBOOKI