KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ

ZGUBNE DZIEDZICTWO - Jacek Krakowski

Stare porzekadło mówi, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Po przeczytaniu „Zgubnego dziedzictwa” Jacka Krakowskiego tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że wiele w nim jest prawdy.   

Absolwentka Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie Laura Sawicka przyjeżdża do Kostrzyna nad Odrą na pogrzeb swojej ciotki. Jest to dla niej okazja poznania dalszej rodziny, z którą nigdy nie miała kontaktu. Na pierwszy rzut oka widać, że stosunki pomiędzy członkami rodziny nie układają się najlepiej,  mimo to Laura na zaproszenie krewnego pozostaje w Kostrzynie kilka dni. W trakcie  jej pobytu dochodzi do dziwnych wydarzeń. Oto w trakcie odczytania testamentu w drzwiach zjawia się zmarła ciotka Zenobia. Niedowierzanie i konsternacja i pytanie o co w tym wszystkim chodzi?

Z Laurą Sawicka miałam okazję już się spotkać przy okazji powieści „Nikomu nic nie mów”. Tym razem bohaterka postanawia poznać gałąź swojej rodziny. I w tym momencie zaczęła się dla mnie ciężka przeprawa. Oto bowiem autor szczegółowo prezentuje powiązania i koneksje rodzinne. W trakcie lektury sprawiało mi trudność zapamiętanie wszystkich relacji rodzinnych, wzajemnych powiązań. Pokrewieństwo poszczególnych bohaterów jest czasami bardzo odległe. Powracałam do poprzednich pokoleń a przyznam, że i tak nie do końca zorientowałam się w losach rodzinnych. Jak dla mnie są one zbyt zawiłe i przeszkadzają w śledzeniu fabuły.

Sama fabuła powieści nie jest najgorsza. Waśnie i spory rodzinne, niespodziewanie pojawienie się kobiety podającej się za zmarłą ciotkę, tajemnicza śmierć jednej z bohaterek, wszystko to sprawia, że historia jest przyzwoita, ale niestety to tylko tyle.

„Zgubne dziedzictwo” jest kryminałem, który poza kilkoma scenami w całości odbywa się w przestrzeni zamkniętej. Akcja osadzona jest w w willi. Laura oficjalnie nie prowadzi śledztwa, ale ciekawość i chęć poznania prawdy sprawia, że rozmawia z członkami rodziny, poznaje ich historię i wysuwa wnioski. Kobieta jest bystra, przenikliwa, swoimi pytaniami potrafi sprawić by członkowie rodziny stali się bardziej rozmowni i zdradzili najciemniejsze sekrety. Kreacja bohaterki jest chyba najmocniejszą stroną powieści.

Po przeczytaniu „Zgubnego dziedzictwa” miałam mieszane odczucia. Pomyślałam, że jest to świetna lektura dla mojej sąsiadki, która wie, kto z kim,  gdzie, kiedy, która potrafi przywołać w pamięci historię sprzed czterdziestu lat i opowiada ją tak, jakby się wydarzyła wczoraj.  Mnie powieść  trochę zmęczyła, przypomina bowiem telenowelę. Jest to taka „Moda na sukces” na kartach powieści.

ZAJĄC

 

 

 

Tytuł: Zgubne dziedzictwo

Autor: Jacek Krakowski

Wydawnictwo: Pi

Data wydania: 2012

Ilość stron: 192