TWITTER BLOGGER  SKULLATOR       PLIKI COOKIES

KOSTNICA TV FILMY I FILMIKIGALERIANOWOŚCI KSIAŻKOWEFRAGMENTYKINO - ZAPOWIEDZI, PREMIERY          nasz serwis EOPINIER.PL

patronaty.jpg (2614 bytes)
FILMLITERATURATEORIAGRYFORUMLINKI
RECENZJE FILMOWERECENZJE KSIĄŻEKWSPOŁPRACAOPOWIADANIAPUBLICYSTYKANAPISZ DO NASPROSTO Z PIECAZŁOTY KOŚCIEJ
SŁODKA PRZYNĘTA - Ian McEWAN

   Fantastyka, kryminał, horror i thriller to cztery gatunki, które wystarczą mi do szczęścia i nie umiem wyobrazić sobie wydzielania z  poświęcanego im czasu paru chwil na kolejny, a już na pewno nie na powieść obyczajową – Tak powiedziałbym jeszcze tydzień temu. W ciągu wspomnianego tygodnia z dnia na dzień narastała we mnie obawa, że owe ukochane gatunki mógłbym nie tyle wzbogacić o piąty, co zupełnie na jego korzyść zarzucić. Ten niespotykanie podniecający lęk, można by porównać jedynie do uczuć poprzedzających pierwszy skok na bungee – skok, po którym człowiek, na wciąż drżących nogach, chce wyjść z powrotem na górę i skoczyć jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze...

   „Słodka przynęta” rozkręca się bardzo powoli – tytułowa operacja rozpoczyna się tak naprawdę dopiero po przejściu 1/3 dystansu wyznaczonego przez autora – a mimo to wydaje się wrzeć już od pierwszych stron. Dzieje się tak za sprawą głównej bohaterki i narratorki Sereny Frome, która, rozpoczynając streszczeniem swojej młodości i lat poświęconych nauce, przedstawia i pozwala zrozumieć siebie i wszystko co ją ukształtowało, wypożycza własną skórę, podnajmuje pokój i pozwala nie tyle obserwować swoje losy, co je przeżywać. Serena jest osobą przyjaźnie nastawioną, a jednocześnie zagubioną w otaczającym ją i nieustannie ewoluującym świecie czasów zimnej wojny, mimo to podejmuje walkę, początkowo, raczej by w ogóle znaleźć cel swojego życia, niż go osiągnąć. Nie jest potulnym aniołkiem, ani zwyczajnie zaradną dziewczyną, lecz kobietą z charakterem, która potrafi zachować godność – również w swoich własnych oczach – i czasami przerażało mnie do czego była zdolna by to osiągnąć. Za to wywołane autentyzmem przerażenie, cenię sobie i szanuję jej postać najbardziej.

   Narratorka wiernie oddaje atmosferę panującą w kraju, przemiany zachodzące w społeczeństwie i to, jak wielki jest ich wpływ na jej życie – choćby fakt, że ona, KOBIETA została zatrudniona w brytyjskich tajnych służbach. Ile w opisanych wydarzeniach jest faktów historycznych dotyczących wojny i wszystkiego, co z nią związane, a ile fikcji? Z Historii byłem i jestem nadal bardziej niż zielony, więc nie mam pojęcia, ale tło powieści jest tak precyzyjnie i ze szczegółami zbudowane, że wydaje się być wiernym odtworzeniem prawdziwej historii Anglii. Co więcej, ostatnie kilka stron powieści, w których autor dokonuje przewrotu w akcji (zwrotem akcji tego nie nazwę), mogło by nawet świadczyć o autentyczności całej zapisanej na kartach książki opowieści. Genialny zabieg!

   Operacja pod kryptonimem „słodka przynęta” wydaje się nie być celem samym w sobie, a możliwością, którą autor postanowił wykorzystać do przedstawienia wpływu wojny na rozwijające się społeczeństwo – wojny na poziomie ideologicznym. Państwo opisane przez McEwana nie mówi ludziom pióra jak mają tworzyć, jedynie wybiera i wspomaga tych, którzy piszą to, co powinno się pisać... W książce bardzo dużo miejsca poświęcono literaturze, jaka powstawała w owych i bezpośrednio poprzedzających je czasach – przewija się nawet znany większości „Rok 1984” Orwella, ze wzmianką o tym, jak bardzo tajne służby pomogły tej książce...

   Romans Sereny i Thomasa dodaje książce nie tyle pikanterii, co nadziei na przetrwanie w szarym, brudnym i zimnym świecie; na odnalezienie celu. Sama osoba Thomasa zastanawiała mnie do ostatnich stron, wydawała się należeć bardziej do tła niż bohaterów i dopiero jego list, będący zakończeniem powieści, pokazuje ile zrobił poza plecami czytelnika i, jak wielki miał wpływ na rozwój wydarzeń. Zaskoczenie, jakie się odczuwa czytając ostatnie wersy jest unikalne i bezcenne.

   Dopełnieniem powieści jest tajemnica okrywająca rozgrywki, jakie toczą między sobą wywiady, ich skala i zasięg – wszystko to, czego nie opisano w równo toczącej się akcji, lecz wstępnie ukierunkowane urwano w odpowiednim momencie i pozostawiono domysłom.

   Na uznanie zasługuje nawet sam dobór słów tworzących plastyczne, działające na wyobraźnię opisy, żywe dialogi; oddających uczucia. Tutaj ukłon należy się również Andrzejowi Szulcowi za przekład, który porusza duszę, jakby ten piękny język był jej pierwotnym, tkwiącym głęboko w każdym człowieku.

   „Słodka przynęta” to powieść poruszająca, chwilami wręcz dramatyczna, ale i zabawna, zmuszająca do myślenia, ale nie męcząca, pozwalająca szerzej spojrzeć na świat i jego historię, w tym dzieje literatury. Książkę czyta się bardzo wolno i nikomu nie radzę z tym walczyć podganianiem tempa – ucieknie wtedy to, co w niej najpiękniejsze.
   Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Polecam nawet, a może szczególnie, takim czytelnikom-heretykom jak ja.

 Marek Syndyka

 

 

Tytuł: Słodka przynęta
Autor: Ian McEwan
Tytuł oryginału: Sweet Tooth
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawca: Albatros A. Kuryłowicz
Data premiery: 28 sierpnia 2013
ISBN: 978-83-7885-704-4
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
Liczba stron: 432

O książce:
   Anglia, początek lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Szczytowy okres zimnej wojny, której najważniejsze bitwy toczone są na polu ideologii i kultury. Serena Frome stawia pierwsze kroki w brytyjskich tajnych służbach. Zwierzchnicy proponują jej udział w operacji Słodka Przynęta, polegającej na dyskretnym wspieraniu wybitnych intelektualistów, którzy dali się poznać jako obrońcy demokracji. Jednym z nich jest młody, dobrze się zapowiadający pisarz, Thomas Haley. Serena czyta jego opowiadania, które bardzo jej się podobają, i nawiązuje kontakt z Thomasem, podając się za przedstawicielkę niezależnej fundacji. Wbrew regulaminowi służby agentka i pisarz zbliżają się do siebie bardziej niż powinni, rodzi się między nimi uczucie.

 

O autorze:
   Ian McEwan (ur. 21 czerwca 1948 w Aldershot w Anglii) – w 1975 zadebiutował zbiorem opowiadań "First Love, Last Rites", za który rok później otrzymał nagrodę Somerset Maugham Award. W 1998 został laureatem Booker Prize za "Amsterdam". "Pokutę" z roku 2001 nominowano do Booker Prize. W roku 2006 za powieść "Sobota" otrzymał nagrodę James Tait Black Memorial.
   Pisarz otrzymał przydomek "Ian Makabra" z powodu tematyki swej wczesnej twórczości.