Amelia i
Kuba. Stuoki Potwór – Rafał Kosik
OCZYWIŚCIE ŚWIETNY TOM
Jakiś czas temu wydawało się, że „Amelia i Kuba” to bardziej
poboczny projekt, który stanowi jedynie chwilową odskocznię
od kolejnych części sztandarowej serii Kosika, „Felixa, Neta
i Niki”, ale właśnie na rynek trafił trzeci (a właściwie
czwarty) tom z przygodami tych bohaterów i wszystko wskazuje
na to, że Amelia, Kuba i ich zawirowane rodzeństwo zagości
na dłużej na naszych półkach. I bardzo dobrze, bo to
znakomita propozycja dla dzieci, którą czyta się jednym
tchem i z wielką przyjemnością.
Tym razem w życie naszych bohaterów wkraczają zmiany. Kiedy
pewnego dnia Amelia czyta na szkolnym forum wpis od Kuby, że
ten ją kocha, jej zdumienie jest równie wielkie, jak
zadowolenie. Co dziwne sam Kuba również jest wcale nie mniej
zdumiony, jak ona. Jednak to dopiero początek kłopotów.
Szerzące się w Oak Residence akty wandalizmu sprawiają, że
mieszkająca tu znana, acz kiepska piosenkarka, celebrytka,
jakich wiele, wpada na pomysł zainstalowania monitoringu, do
którego dostęp mieliby wszyscy lokatorzy, którzy sami
pilnowaliby porządku. Propozycja zostaje wcielona w życie,
ale monitoring obywatelski nie do końca służy temu, czemu
powinien. Jak w tej nowej sytuacji odnajdą się Amelia i
Kuba, ale także ich rodzeństwo – szalona Mi i autystyczny
Albert? I jest też oczywiście ważniejsza jeszcze kwestia:
czym jest tajemniczy stuoki potwór, który pojawił się w
okolicy rezydencji, lecz nikt poza dziećmi najwyraźniej go
nie widzi?
Jak zwykle Kosik stworzył znakomitą powieść, którą pokochają
młodzi czytelnicy. Jest tu właściwie wszystko, czego może
oczekiwać współczesne dziecko sięgające po powieść, a więc i
humor, i przygody, i nutę grozy, i miłość, i szkolne
kłopoty, i nowoczesną technologię także. Do tego lekki,
prosty styl, urocze ilustracje (dotychczasowe grafiki Kosika
zastąpiły rysunki Jakuba Grocholi i pasują równie dobrze do
całości, jak te wcześniejsze) i tradycyjna porcja czegoś
ponad. Autor bowiem uwielbia satyrę i komentowanie
otaczającego nas świata i to te momenty, często bardzo
absurdalne (domokrążca rządzi – jeśli kupią państwo produkt
x w cenie y, drugi taki sam otrzymają państwo całkiem gratis
w cenie z…), potrafią przekonać do całości nie tylko
najmłodszych czytelników.
Poza tym, co uwielbiam u Kosika, jego pomysły i rozwiązania
fabularne, nawet jeśli przeznaczone dla dzieci zachowują
zasady logiki i dalekie są od infantylności. I tak właśnie
powinno być, bo sam jako dziecko nie znosiłem, kiedy twórcy
traktowali mnie jakbym nie potrafił zrozumieć o co im
chodzi.
Dlatego też gorąco polecam Wam serię „Amelia i Kuba” i z
niecierpliwością czekam na kolejne książki Rafała Kosika –
tak te dla dzieci i młodzieży, jak i dorosłych, bo to jeden
z najlepszych polskich pisarzy poruszających się w ramach
fantastyki.
Michał P. Lipka, 24.05.2016 |
|